Treści internetowe promujące anoreksję – waga problemu

 
 

Autor: Psycholog Katarzyna Latta
Opracowano na podstawie:
1. Doświadczenia własne.
2. Wasik M., (2018). Obraz samego siebie kształtowany poprzez środki masowego
przekazu oraz rodzinę jako czynniki predysponujące do występowania zaburzeń
odżywiania, Rynek-Społeczeństwo-Kultura, 2(28), 51-54.
3. Kuna B. (2018). Efekt motyla – oddziaływanie materiałów dotyczących anoreksji w
mediach audiowizualnych. Pielęgniarstwo i Zdrowie Publiczne, 8(3), 177-183.

W kształtowaniu samooceny dużą rolę odgrywają czynniki społeczno-kulturowe, w tym mass media. Mogą one wpływać nie tylko na poczucie własnej wartości, ale też na wystąpienie danej choroby. Warto również zaznaczyć, że na ich działanie podatne są zwłaszcza młode
osoby. Podobnie jest z anoreksją – wystąpienie tej choroby jest w dużym stopniu związane z idealizacją szczupłych kobiet (kreowaną przez media).

Najnowsze badania wskazują na to, iż już sama ekspozycja na bodźce powiązane z anoreksją może wpływać na obniżenie poczucia własnej wartości, zaburzenie obrazu własnej sylwetki oraz zapoczątkowanie zachowań proanorektycznych. Szczególnie odnosi się to do dosyć popularnych internetowych społeczności propagujących anoreksję tzw. pro-ana. Pro-ana opiera się na założeniu, że anoreksja to świadomy wybór i styl życia, który pozwala na zachowanie kontroli nad własnym ciałem oraz dążenie do perfekcji (anoreksja nie jest tutaj rozumiana jako choroba). Szczególnie w ostatnich latach zaobserwowano wzrost aktywności grup społecznościowych promujących anoreksję, zwłaszcza w mediach audiowizualnych. Przykładem jest YouTube, który pozwala na łatwiejsze dotarcie do większej liczby odbiorców oraz obserwowanie reakcji społecznych. Na tym portalu niemal wszystkie filmy promujące anoreksję zostały przesłane przez kobiety. Niepokojące jest to, że 75% komentarzy pod tymi filmami dotyczy chęci dołączenia do grupy pro-ana oraz chęci znalezienia tzw. ana buddy (osoby, która będzie kontrolować i motywować innego członka grupy pro-ana do różnych czynności proanorektycznych, np. głodzenia się). Oprócz tego, prawie 50% z tych komentarzy zawierało przekierowanie do zamkniętych grup ruchu pro-ana.

Zastanawiające jest to, dlaczego ludzie tak bardzo chcą się zaangażować w działalność ruchu pro-ana. Najbardziej prawdopodobną przyczyną tego zjawiska jest potrzeba identyfikacji z innymi osobami chorującymi na anoreksję. Warto też wspomnieć o tym, że użytkownicy zamieszczający w internecie treści wizualne promujące anoreksję (tzw. thinspirations, thinspo, bonespo) nie ujawniają swojej tożsamości oraz nie udostępniają informacji o swojej chorobie. Może to świadczyć o tym, że nie zdają sobie sprawy z rzeczywistych konsekwencji wynikających z propagowanych przez nich treści.

Na podstawie najnowszych badań można więc stwierdzić, że wzmożona aktywność ruchu pro-ana w mediach audiowizualnych jest niepokojącym zjawiskiem. Pokazuje to dużą wagę problemu i konieczność rozpowszechniania możliwości pomocy osobom z anoreksją – podkreślając nie tylko leczenie szpitalne, ale też inne formy, np. Soteria AnaMija.